Pamiętam, jak gdyby było to wczoraj – wieczorne czytanie przed snem było w naszym domu rytuałem. Za oknem ciemno, mały człowiek (wtedy ja) czyściutki po kąpieli, w pachnącej pościeli, z łapkami na kołdrze czeka na codzienną porcję magicznych opowieści. Najczęściej czytała mama, czasem tata, który zmieniał niektóre fragmenty znanych już bajek i dodawał tam humorystyczne akcenty, wywołując salwy śmiechu. To jedno z piękniejszych wspomnień z dzieciństwa, tak dla mnie, jak i dla wielu osób, z którymi na ten temat rozmawiałam. To właśnie takie małe, codzienne rytuały tworzą w rodzinie więzi, które przetrwają lata i najcięższe próby. Dobrze wynieść taki nawyk z domu i przekazywać go potem kolejnym pokoleniom – mimo że czasu mało, a praca czeka.
„Bajki na dobranoc” Małgorzaty Białek idealnie się do tego wieczornego rytuału nadają – są krótkie (każda ma dwie strony), ilustrowane (ale nie przesadnie – to w końcu pora usypiania) i z sensownym morałem, pochwalającym cechy i zachowania pożądane w życiu codziennym. Znajdziemy w tym zbiorze zarówno opowieści o pięknych księżniczkach, dzielnych rycerzach i smokach, jak również astronautów, kosmitów i strasznych magów, a to oznacza, że przyjemność w lekturze znajdą tak chłopcy, jak i dziewczynki – w różnym wieku.
Dzięki temu, że bajki są krótkie, możecie za każdym razem decydować, czy wystarczy jedna, czy może więcej. Nie trzeba przerywać w trakcie z obietnicą dokończenia nazajutrz, czego dzieci często nie lubią. A jest w czym wybierać – publikacja zawiera aż trzydzieści historii dla najmłodszych Czytelników.
Polecam zarówno rodzicom, jak i placówkom przedszkolnym, gdzie w młodszych grupach dzieci ucinają sobie popołudniową drzemkę – z doświadczenia wiem, że niektóre z nich nie zasną bez czytania. I bardzo mnie to cieszy – to znaczy, że wyniosły to przyzwyczajenie z domu.
Moja ocena: 9/10
Tytuł: Bajki na dobranoc
Autor: Małgorzata Białek
Wydawnictwo: Greg
Stron: 64
Za okazane zaufanie i udostępnienie egzemplarza do recenzji serdecznie dziękuję
Wydawnictwu GREG!
