Może to kwestia mojej dłuższej, bo paromiesięcznej rozłąki z Nicholasem Sparksem, a może po prostu jego najnowsza książka jest tak dobrze napisana, ale przez ostatnie dwa dni po prostu nie mogłam się od niej oderwać! Cierpiało na tym nawet moje małżeństwo, gdy pod nosem szemrałam niecne rzeczy pod adresem małżonka, gdy ten gasił światło, co było jednoznaczne z odstawieniem lektury na jutro. Dlaczego tak się ze mną działo? Otóż, wyobraźcie…
wydawnictwo albatros
Hosseini Khaled, „Tysiąc wspaniałych słońc”
Gdyby ktoś zastanawiał się kiedyś, czy warto zakładać konto w portalu lubimyczytac.pl, niech pamięta, że można tam układać książki na półce „Chcę przeczytać”, która równie dobrze mogłaby się zwać półką „Chcę w prezencie”. Zmyślny to sposób, by ułatwić bliskim zakupy świąteczne, urodzinowe, ślubne etc. Obie strony zadowolone. W ten właśnie zmyślny sposób trafiło do mnie „Tysiąc wspaniałych słońc”, czyli książka autora, który już raz wycisnął ze mnie łzy przy okazji…
Rostain Michel, „Syn”
Ta książka uświadomiła mi, że czytanie może uzależnić i nie jest to tylko kolejny frazes. W autobusie skończyłam czytać „Ostatni mecz”, mając przed sobą perspektywę przesiadki i godzinną podróż tramwajem. Bez książki. Ta myśl była nie do zniesienia. Nuda. Bezsensowne wyglądanie przez okno? Przyglądanie się pasażerom? O, nie. Weszłam do najbliższej galerii i wybrałam książkę za kilka złotych. Trafiłam właśnie na tę i dobrze się stało. „Syn” to opowieść o…
Sparks Nicholas, „I wciąż ją kocham”
Miałam dłuższą przerwę w spotkaniach z Nicholasem Sparksem, ale nie bez powodu. Otóż w mojej kolekcji do przeczytania został już tylko „Pamiętnik”, pozostawiony jak wisienka na torcie na koniec – pewnie dzięki roli Ryana Goslinga. Tymczasem sięgnęłam po „I wciąż ją kocham” i po raz kolejny się zachwyciłam. Ten gość jest po prostu genialny. Nie zawiodłam się jeszcze na żadnej z jego książek, wszystkie chłonęłam w trybie ekspresowym, żałując potem,…
Sparks Nicholas, „List w butelce”
Ciąg dalszy mojej przygody z Nicholasem Sparksem. Przygody cudnej, bo jego książki uwielbiam, ale i smutnej, bo liczba jego powieści jest ograniczona, a z każdą kolejną lekturą zbliżam się do momentu krytycznego, w którym będę znała już wszystkie. Chyba trzeba zacząć rozsądniej dawkować sobie pana Sparksa… Zauważyłam pewną prawidłowość. Moim zdaniem w książkach tego autora zawsze zdecydowanie ciekawszą, barwniejszą i bardziej charakterną postacią jest mężczyzna. Tak było w przypadku Luke’a…
Sparks Nicholas, „Jesienna miłość”
Kto z nas nie oglądał „Szkoły uczuć”? Ja na przykład film widziałam dokładnie 21 razy, za każdym razem wylewając morze łez, różniły się tylko momenty wpadania w ten łzawy trans, bo gdy już znałam koniec historii, potrafiłam płakać w od pierwszych minut filmu. Podkład muzyczny Mandy Moore do tej pory widnieje w moim telefonie, by w chwilach, gdy mam ochotę wyautować się na chwilę z codzienności, przenieść mnie do świata…
Sparks Nicholas, „Dla ciebie wszystko”
Nie, Panie Sparks. Tak się bawić nie będziemy, tak się nie robi. To ja się Panem tak zachwycam, książek Pana otrzymałam już siedem, chcę skolekcjonować wszystkie, a Pan mi taki numer wykręca. Ciężka ta nasza znajomość, oj ciężka… Pokochałam tę książkę, już od pierwszych rozdziałów była dla mnie wyjątkowa. Bohaterowie, historia, wszystko po kolei. Czułam, że to najlepsza jak dotąd książka Nicholasa Sparksa, która wpadła w moje ręce. Im dalej…
Sparks Nicholas, „Najdłuższa podróż”
Przymusowy nadmiar czasu wolnego wyzwala w człowieku nowe pokłady energii czytelniczej – 500 stron jednego dnia? Dlaczego nie. Padło na „Najdłuższą podróż” Nicholasa Sparksa… Zacznijmy od bohaterów. Luke’a biorę w pakiecie, nawet z tym jego czasowym brakiem rozsądku. Może to magia kapelusza i kowbojek, może tego, że stanął w obronie obcej sobie dziewczyny. Nie wiem, ale czymś kupił mnie doszczętnie i nie śmiem krytykować jego pomysłów, włącznie z tymi nie…
Sparks Nicholas, „Bezpieczna przystań”
Uwaga! Następuje chwila szczerości o wielu minionych chwilach słabości. Konkrety? Wstyd się przyznać, ale „Bezpieczna przystań” jest pierwszą książką Nicholasa Sparksa, którą przeczytałam. Owszem, „Szkołę uczuć” oglądałam ponad 20 razy, za każdym razem płacząc tak samo. Do obejrzenia „Pamiętnika” zmusiłam nawet mojego G., chcąc pokazać mu, jak objawia się prawdziwe uczucie. Ale książki nie przeczytałam żadnej… Pora na kilka słów usprawiedliwienia. Nicholas Sparks jest autorem szalenie poczytnym, co wnioskuję po…