O Pettsonie i Findusie czytałam sporo pozytywnych opinii, ale z racji wieku mojej córy nie zgłębiałam tematu, odkładając to na kiedyś. W końcu postanowiłam, że zapoznamy się z jedną z tych książek i same ocenimy, czy już na nie pora i czy to w ogóle jest coś dla nas. Powiem tak – jeśli pozostałe części są tak fajne, jak „Rok z Findusem”, to nie ma ani grama przesady w tych…
Month: lipiec 2019
Gra „Żabki” z matą
„Żabki” to niepozorna gra, która młodszym użytkownikom zapewni prawdziwą frajdę, a starszym przywiedzie na myśl dzieciństwo – kiedyś grało się w pchełki, teraz ich odpowiednikiem są kolorowe żaby, które świetnie się w tej roli sprawdzają. W zestawie znajdziemy aż dwadzieścia żabek w czterech wyrazistych kolorach – różowym, żółtym, niebieskim i zielonym oraz specjalną matę, gdy chcemy zwiększyć trudność rywalizacji. U nas z racji wieku mojej córy z maty jeszcze nie…
Spiro Ruth, „Grawitacja”, „Termodynamika”
Nauki ścisłe nigdy nie były moją mocną stroną. W zasadzie jako zdeklarowana humanistka od najmłodszych lat unikałam ich, jak mogłam, i niestety muszę przyznać, że nie pozostało to bez wpływu na mój obecny stan wiedzy w tej materii. Wcześniej mnie to nie bolało jakoś specjalnie, ale odkąd zostałam mamą, czasem myślę sobie, że fajnie byłoby mieć chociaż podstawową wiedzę w różnych tematach, żeby móc przekazać ją dziecku i zobaczyć, w…
Giant Puzzle The Pirate Ship
Jako rodzina puzzlowych maniaków dobrze znamy już tę firmę i w zasadzie produkty Ludattici moglibyśmy brać w ciemno. Są naprawdę wysokiej jakości – zarówno pod względem estetyki, jak i trwałości wykonania. Tym razem nie było inaczej. Mieliśmy już wcześniej wielkoformatowe puzzle z magicznym zamkiem i córa bardzo je lubi, ale uczciwie przyznaję, że częściej sięga po te ze statkiem pirackim. I lepiej jej idzie ich samodzielne układanie. Pewnie, że potrzebuje…
Jasny Magdalena, „FarMagia”
Nie od razu zgodziłam się na zrecenzowanie tej książki. Tytuł brzmiał zbyt enigmatycznie, musiałam zatem najpierw zapoznać się z opisem wydawcy. Wtedy wiedziałam już, że to jest coś dla mnie. Coś, co widziałm później oczyma wyobraźni w rękach mojej siostrzenicy, także uwielbiającej takie klimaty. Bo czy można oprzeć się farmie, na której dochodzą do zdrowia przeróżne magiczne istoty? Spotkamy tu pegaza, który nie może pofrunąć, gdyż jego skrzydła skleiła żywica.…
Quentin Gréban, „Będę strażakiem”
Jakiś czasu temu w naszym domu zamieszkało „Kiedy dorosnę” Quentina Grébana. Książka ta, zarówno dzięki treści, jak i pięknym, wdzięcznym ilustracjom skradła moje serce. Serduszko Zosi zresztą również. Spojrzałam zatem, czy jeszcze jakaś książka tego autora została przetłumaczona na język polski i okazało się, że owszem, w dodatku taka, który przynajmniej z tytułu wydawała się nawiązywać do „Kiedy dorosnę…”. Ilustracja na okładce zachęcała, więc decyzja przyszła do mnie szybko –…
I’M Vet (Jestem Weterynarzem)
Zestaw lekarza – tudzież weterynarza – to chyba must have w każdym domu, gdzie mieszkają dzieci. My także wkraczamy właśnie w etap, gdzie zabawy tematyczne zaczynają przybierać coraz ciekawsze i bardziej kreatywne formy, więc wiedziałam, że będziemy nim zachwycone. Jednak dla Zosi i dla mnie – jako mamy – taka zabawa jest ważna z jeszcze jednego powodu – aby oswoić strach przed lekarzem. Bo choć nasza córa bardzo dobrze radzi…
Strzałkowska Małgorzata, „Spacerkiem przez rok”
Ile ja się naszukałam wierszy dla dzieci! Ile czasu spędziłam w Empiku, przeglądając kolejne propozycje, by wybrać coś, co będzie atrakcyjne zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica, tj. wartościowe pod względem edukacyjnym. Jak na razie uznanie w oczach Zosi zoskali jedynie klasycy, choć także w okrojonym zakresie – „Rzepka”, „Lokomotywa” i „Na straganie” rządzą. Chciałam jednak stopniowo poszerzać ten wachlarz wierszowanych utworów. I całkiem przypadkowo trafiłyśmy na coś naprawdę…
Głowińska Anita, „Kicia Kocia i Nunuś. Kto mieszka w lesie?”
Pamiętam czasy, kiedy zarzekałam się, że nie rozumiem fenomenu Kici Koci. Wtedy uparcie twierdziłam, że moje dziecię na pewno się tą serią nie zafascynuje tak, jak to opisują wszyscy spotkani na mojej drodze rodzice. A potem… Cóż, potem zostałam mamą i Kicia Kocia rozgościła się w naszym domu, czując się tu jak u siebie. Ba! Gdy jesteśmy z córą w księgarni, nie wyjdzie stamtąd bez nowej Kici lub Zuzi z…
Muncaster Harriet, „Isadora Moon jedzie na wakacje”
Kolejna Isadora i kolejny patronat, można by się pokusić o stwierdzenie, że to już niemal tradycja. I bardzo dobrze, bo to oznacza także, że mogę was porozpieszczać konkursami – jeszcze przez dwa dni na facebooku możecie wziąć udział w tym, w którym do wygrania jest książka, o której tutaj będzie dziś mowa. Zachęcam, bo warto! Po wakacjach dzieci z klasy Isadory Moon wracają do szkoły, a ich nauczycielka prosi, by…