Williams Richard, „Wieczny Ayrton Senna”

Wyścigi Formuły 1, choć lubię sport, to zdecydowanie nie jest mój konik. A jednak w niemal każdej dyscyplinie są takie nazwiska, które znasz bez względu na to, czy danym sportem się interesujesz, czy nie. Nie musisz oglądać NBA, żeby wiedzieć, kim jest Michael Jordan czy Kobe Bryant. Nie trzeba namiętnie oglądać Ligi Mistrzów, by rozpoznać Messiego i Ronaldo. Mogłeś też nigdy w życiu nie oglądać wyścigów, a jednak znasz nazwisko…

Ramadier & Bourgeau, „Zaśnij ze mną”

Istnieją takie książki, które potrafią obejść się niemal bez słów, a mimo to spełniają swoją funkcję lepiej niż przeładowane treściami publikacje. Taka właśnie jest książka dla najmłodszych „Zaśnij ze mną”. Niespełna 50 wyrazów wystarczy, by dziecko ją pokochało i nie wyobrażało sobie bez niej rytuału zasypiania. W czym tkwi jej fenomen? Właśnie w prostocie. Dziecko razem z nią utrwala sekwencję czynności wykonywanych przed zaśnięciem, a jego zadaniem jest…uśpić książeczkę. Musi…

Tullet Herve, „Och! Książka pełna dźwięków”

Jako przyszła mama, osoba na co dzień pracująca z dziećmi i wreszcie jako ktoś, kto lata temu pokochał świat książek miłością romantyczną i młodzieńczą, uważam, że najlepsze książki dla młodych Czytelników to te, które dając radość, poprzez zabawę także kształcą. Dzieje się to niepostrzeżenie, bez nudnych regułek i szaro-burych stron jak to miało miejsce kiedyś. Literatura dziecięca oferuje obecnie mnóstwo pozycji, także dla najmłodszych, które poza przyjemnością z czytania, pełnią…

Antosiewicz Agnieszka, „Opowieści przedszkolaka”

Wiek przedszkolny to taki dziwny czas, kiedy dziecko niby wciąż jest dzieckiem, a jednak potrafi zaskoczyć rozumowaniem, którego nie powstydziłby się żaden dorosły. I podobnie jak dorośli, dzieci mają problemy, które przeżywają na swój własny sposób. Czasem to komunikują, innym razem skrywają w sobie i rolą osoby dorosłej jest dostrzeżenie tego problemu, zanim urośnie do rangi czegoś w umyśle dziecka nierozwiązywalnego. Myli się jednak ten, kto uważa, że problemy dzieci…

Stead Rebecca, „Kłamca i szpieg”

To moja druga przygoda z książką tej autorki. Tym razem Rebecca Stead przeniosła mnie na brooklyńskie blokowisko, gdzie przyszło zamieszkać głównemu bohaterowi powieści. Napis na okładce przekonywał, że na pewno nie przewidzę zakończenia. I wiecie co? Ten, kto to pisał, miał rację. Przeprowadzka z domu do mieszkania w betonowym molochu nie była marzeniem Georgesa. Kiedy jednak ojciec traci pracę, a matka musi brać dodatkowe dyżury w szpitalu, co odbija się…

Świętek Edyta, „Cień burzowych chmur”

Nowa Huta – dwa słowa, które u wielu nie wzbudziłyby zachwytu, dla mnie są wyjątkowe. To właśnie tam, w starej kamienicy z widokiem na zielony park, kilka kroków od Alei Róż przyszło mi spędzić jedne z najlepszych lat w życiu. Nie zliczę już nawet sytuacji, w których bliżsi lub dalsi znajomi łapali się za głowę, nie rozumiejąc mojego przywiązania – przecież daleko do centrum, żadnego klubu z prawdziwego zdarzenia, wokół…

Chmielewska Joanna M., „Karminowy szal”

To już czwarta książka autorstwa Joanny M. Chmielewskiej, którą przyszło mi przeczytać i zrecenzować. Dodam, że wszystkie pozycje pochodzą z jednej serii, tworząc już małą i efektowną kolekcję w mojej domowej biblioteczce. Kolekcję, z której jestem więcej niż zadowolona. Zazwyczaj recenzuję książki w takiej kolejności, w jakiej do mnie trafiają, aby zawsze być na bieżąco i nie robić sobie niepotrzebnych zaległości. W końcu na wszystkie prędzej czy później przyjdzie pora.…

Borys Agnieszka, „Na drodze prawdy”

Z twórczością Agnieszki Borys spotkałam się po raz pierwszy i było to spotkanie emocjonujące – książkę jej autorstwa przeczytałam w jedno niedzielne popołudnie, chociaż zwykle dni wolne staram się spędzać bardziej społecznie – w gronie rodziny lub przyjaciół, na lekturę jest pora w tygodniu. Czasem jednak sięgasz po jakąś książkę i po prostu się zaczytujesz, a czas (i niedziela) mija niepostrzeżenie. Wpisując nazwisko autorki w wyszukiwarkę, uzyskałam informację, że spod…

Moore Jodi, „Gdy smok się wprowadza ponownie”

Uwielbiam książki dla dzieci, które poza dostarczaniem przyjemności z poznawania samej historii, niepostrzeżenie kształcą, dotykając tematów często dla malucha trudnych, także do nazwania. A jeśli robią to z humorem i nie szczędzą wzruszeń, przepadam całkiem, mimo dwudziestu ośmiu lat na karku. Tak było w przypadku publikacji Jodi Moore z genialnymi ilustracjami Howarda McWilliama. „Gdy smok się wprowadza ponownie” dotyczy sytuacji, z którą spora część dzieci sobie nie radzi lub radzi…

Flanagan Liz, „Lato Eden”

„Lato Eden” to dla mnie wielka niespodzianka. Nie podejrzewałam, że książka dla młodzieży może dotykać tematów tak „dorosłych”, trudnych i niejednoznacznych w ocenie. I bardzo dobrze, brawa dla autorki za odwagę – przecież te „dorosłe” rzeczy niestety dotykają też młodsze pokolenie. Jess i Eden różnią się chyba pod każdym możliwym względem – jedna wygląda jak typowa outsiderka z tatuażami i ciągle zmieniającym się kolorem farby na włosach, druga jest blond…