Delforge Hélene, „Mama”

Nieczęsto trafia się na publikacje, które potrafiłyby zebrać w sobie kwintesensję trudnego do zdefiniowania terminu, jakim jest macierzyństwo. Mama – cztery litery, jedno krótkie słowo, a tak wiele znaczeń, emocji, wzruszeń, ale też trudności. Autorce tej książki udało się uchwycić jeśli nie wszystkie, to przynajmniej większość z nich. To wszystko sprawia, że „Mama” jest nie tylko książką dla starszych dzieci. Ona jest także dla mam, bohaterek życia codziennego, specjalistek od…

Carotina: Ciało człowieka

Dawno nie było tu Carotiny. Nie znaczy to bynajmniej, że opuściła grono naszych ulubionych zabaw. Bawimy się z Carotiną wciąż, aktualnie stawiając przede wszystkim na memo, które moja córa bardzo sobie ostatnio upodobała. Właśnie dzięki zestawowi dotyczącemu ludzkiego ciała, w którym znajdziemy aż dwa zestawy kart do tej gry. „Carotina: Ciało człowieka” zawiera cztery puzzlowe plansze – dwie z częściami ciała, gdzie układamy dziewczynkę i chłopca, oraz dwie z różnymi…

Filliozat Isabelle, „Pewność siebie. Akceptuję, co czuję”

Pewność siebie to cecha bardzo przydatna w życiu, tak prywatnym, jak i zawodowym. Posiada ją mój mąż i to chyba jedna z tych rzeczy, która mnie w nim ujęła. Ja z kolei… no cóż, różnie bywa, niemniej w większym towarzystwie, zwłaszcza nieznajomych, zwykle zapominam przysłowiowego języka w buzi. Staram się to zmienić, ale niestety jak dotychczas z marnym skutkiem. Dlatego tym bardziej chciałabym, aby nasza córa także odznaczała się tą…

Steffensmeier Alexander, „Gospodarstwo krowy Matyldy”

Krowę Matyldę znamy już z książek dla nieco starszych smyków, które w przeciwieństwie do tej mają spory format i papierowe strony. „Gospodarstwo krowy Matyldy” to z kolei w całości kartonówka, która ma zapoznać z tą sympatyczną bohaterką najmłodszych czytelników i sprawić im dużo radości w trakcie czytania. W publikacji tej poznajemy poszczególne osoby oraz zwierzęta z gospodarstwa, które – jak okazuje się na końcu – są przyjaciółmi Matyldy. Ale to…

Jean-Baptiste Del Amo – „Tak jak ty”

Przeczytałam opis tej książki, spojrzałam na tak dobrze znany mi typ ilustracji autorstwa Pauline Martin i wiedziałam, że nie mogę czekać na to, czy uda mi się zdobyć egzemplarz recenzencki tej publikacji. Bałam się, że zaraz nakład zostanie wyprzedany, a tego bym chyba nie zniosła, nie posiadając w domu tej książki. Dlatego gdy tylko pojawiła się w sprzedaży, kupiłam ją, uspokajając sumienie, że ta tematyka na pewno spodoba się mojej…

Układam świat. Atlas z puzzlami magnetycznymi

Duża mapa świata to w moim odczuciu coś, co powinno się znaleźć w każdym domu, w którym jest dziecko. I choć na mapę ścienną zamierzam się porwać dopiero po przeprowadzce do domu, który właśnie się buduje, tak mapa z puzzlami magnetycznymi i atlasem pełnym ciekawostek ze świata musiała mnie zaiteresować. Mnie i – co dla zaskakujące – moją małą córę także, już teraz. Zosia to puzzlowy maniak, niemniej biorąc pod…

Filliozat Isabelle, „Strach – wróg czy przyjaciel? Akceptuję, co czuję”

Chyba trudno byłoby wśród nas znaleźć kogoś, kto lubi się bać. Może i słyszałam o takich przypadkach, niemniej u większości ludzi strach to uczucie niepożądane, mające zdecydowanie negatywne skojarzenia. Czasem boi się każdy, a skoro boją się dorośli, to doświadczają tego stanu także dzieci. Sama jestem mamą kochanej dziewczynki, która wtula się we mnie na widok lub odgłos pozornie niestrasznych rzeczy, takich jak mocny wiatr kołyszący drzewami czy dźwięk kosiarki.…

Herrmann Svenja, „Wilczki”

Książki, w których występują wilczy bohaterzy, od dawna zajmują szczególne miejsce w moim sercu. W naszej domowej biblioteczce mamy już kilka takich publikacji, w niektórych przypadkach wręcz całe serie. Ta konkretna książka, poza sugestywnym tytułem odnośnie do tego, kto będzie bohaterem tej opowieści, skusiła mnie okładką – bardzo stonowaną, ale przy tym tajemniczą, może nawet nieco mroczną. A że to publikacja skierowana do dzieci, zastanawiałam się, jaki sekret skrywają karty…

Wilson Jonathan, „Anatomia Liverpoolu. Historia w dziesięciu meczach”

W zasadzie, żeby zachęcić mnie do sięgnięcia po tę publikację, wystarczyłaby sama okładka. Zdjęcie Stevena Gerrarda na froncie, w dodatku w pamiętnym momencie z 2005 roku, jest gwarancją, że nabyłabym ją, nawet gdyby środek nie prezentował się równie interesująco. Ba! Widząc taką okładkę, ja nawet inwektywy napisanej wielką czcionką pewnie bym nie zauważyła, skupiając się na najważniejszym – na emocjach, jakie towarzyszyły tamtemu finałowi. A najlepszy ich wyraz przedtawia poniższy…

Kaczmarek Jarosław, „Pomocnicy. Liderzy, asystenci, robotnicy”

Pomocnik – szalenie istotna i jednocześnie często niedoceniana rola na boisku. W końcu napastnik strzela gole (przynajmniej w teorii), obrońca zapobiega traceniu bramek, podobnie jak bramkarz, a pomocnik pozornie nie robi nic widowiskowego. Przy czym to wrażenie dla niewprawionego futbolowo oka jest złudne, bo to właśnie pomocnicy niejednokrotnie są bohaterami meczów. Gdyby nie ich praca, napastnik często nie miałby okazji do strzału, a bramkarz i obrońcy mieliby ręce (lub nogi)…