Witkiewicz Magdalena, „Cześć, co słychać?”

Zdarzają się książki, w stosunku do których ma się bardzo duże oczekiwania. Tak było u mnie w tym przypadku. Nie mogłam przejść obok niej obojętnie, odkąd przeczytałam na okładce fragment: „Bardzo dbam, by nie padły słowa, których nie można wymazać. Nigdy jednak nie przyszło mi do głowy, jak niebezpieczne może być: Cześć, co słychać?” W tym właśnie momencie uruchomiła się wyobraźnia, na długo przed otwarciem książki czy choćby decyzją o…

Koziarski Daniel, Lingas-Łoniewska Agnieszka, „Zbrodnie pozamałżeńskie”

Sensacja. Już nawet nie pamiętam, kiedy ostatnim razem sięgnęłam po książkę z takiego gatunku. Miałam pewne wątpliwości, ale przecież postanowiłam małymi kroczkami otwierać się na to, co dla mnie nowe. Ta książka to z pewnością odkrycie, niemałe. A wszystko dzięki bohaterom, bardzo wyrazistym, skoncentrowanym na sobie i przez to naznaczonym piętnem tragizmu. Takiego w wersji współczesnej. Marcin i Ala, małżeństwo niedoskonałe, nawet z normalnością mające niewiele wspólnego. On piłkarz z…

Kordel Magdalena, „Uroczysko”

To moja pierwsza przygoda z Magdaleną Kordel i była to przygoda udana. Ciepło bijące od bohaterów, naturalność tak bardzo pasująca do miejsca akcji – pensjonatu położonego gdzieś u podnóża Sudetów i sposób narracji – humorystyczny, ale też zwyczajnie sympatyczny. Dokładnie taki, jak sama bohaterka – Majka, kobieta zdradzona i porzucona przez męża, który w dodatku chciałby, żeby eks-żona spłacała z nim długi zaciągnięte przez niego w czasie, gdy ona żyła…

Zichlarz Michał, „Kamil Glik. Liczy się charakter”

Takich piłkarzy cenię i lubię najbardziej, to mój ulubiony typ. Zresztą, jak i w życiu – liczy się charakter, a Kamilowi Glikowi mocnego charakteru odmówić nie sposób. Praca, ciężka harówa, mnóstwo wyrzeczeń i zaciskanie zębów, gdy słyszysz o swojej przeciętności, na którą się nie zgadzasz. Gdy wiesz, że stać cię na więcej, ale inni zdają się temu nie wierzyć. Przeciętność, straszne słowo dla kogoś, kto gotów jest dla swojej pasji…

Koprivova Monika, „Opowiedz mi, Babciu. Książka do przechowywania wspomnień”

Moja babcia jest chyba najcudowniejszą babcią na świecie. W sumie to nie chyba, na pewno. I jako, że niebawem, bo już za trzy dni, dokładnie w Dzień Ojca, obchodzi imieniny, postanowiłam sprawić jej miłą niespodziankę. Padło na Monikę Koprivovą i jej „Opowiedz mi, Babciu”, czyli książkę do przechowywania wspomnień. Duży format, masywna okładka z przyjemnym wzorem. A w środku? Magia. Grube kartki, wdzięczna czcionka, delikatna grafika, ale przede wszystkim treść.…

Szalona radość bibliofila!

Dopadł mnie stan euforii właściwy jedynie bibliofilom, tj. radość z tego, że nie mam gdzie trzymać już książek. Skończyło się miejsce na regałach, półkach, stolikach, a nawet w drewnianej skrzyni po jabłkach (sic!). Teoretycznie powinnam się martwić, coś z tym przecież trzeba zrobić, ale w praktyce rozpiera mnie duma z zebranej kolekcji. Jako że we wrześniu wychodzę za mąż, a mój wybranek wnosi w posagu dużo przestrzeni do zagospodarowania w…

Lewcun Katarzyna, „Wyznania pizzonosza”

Zbyt wiele po tej książce nie oczekiwałam – ot, spotkana przypadkiem w podblokowej księgarni, za kilka złotych nabyta. Tak po prostu, bez oczekiwań, raczej z nastawieniem – a nuż się uda i okaże się jakąś perełką. Przecież to się już zdarzało. Moja podblokowa księgarnia to w końcu kopania wartościowych publikacji w ludzkich – licujących z zarobkami w naszym kraju – cenach. To właśnie tam za śmieszną kwotę złotych pięciu nabyłam…

Michalak Katarzyna, „Przystań Julii”

Przekonuję się do książek polskich autorów. Zdecydowanie! I w sumie sama siebie nie rozumiem, dlaczego tak długo zwlekałam z sięganiem po nich. Owszem, angielska klasyka porywa bez reszty, ale po co ograniczać się do jednego czy kilku gatunków? Pewnie, że nie wszystko przypadnie człowiekowi do gustu, że zawsze coś będzie się podobać bardziej niż reszta, ale żeby dojść do takich wniosków, trzeba najpierw spróbować. Najpierw była Marta Alicja Trzeciak, teraz…

Trzeciak Marta Alicja, „Dwadzieścia siedem snów”

Długo czekałam na tę książkę. Za pierwszym wysłaniem zaginęła, zupełnie jakby nie była mi pisana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiecego druga paczuszka dotarła bez przeszkód. I całe szczęście. Magia. Na każdym kroku. Przy każdej rzeczy, postaci, miejscu i zdarzeniu. Magia słowa. Bo o wszystkim można prosto, kolokwialnie, naturalistycznie – nałóg, seks, dziwka, bękart. Tylko po co? Przecież można też magicznie. I właśnie w sposób najlepszy z możliwych, w sposób magiczny, opowiada…

Popek Dominik, „Uciążliwi”

Jako że reprezentuję typ kobiet, które o piłce wiedzą coś więcej niż to, czym jest spalony, chętnie na ten temat pisują i zaczytują się w sportowych biografiach, zależało mi na tym, by tę książkę zrecenzować. Zatem gdy tylko rozpakowałam paczuszkę, zaczęłam czytać, odstawiając na bok czytaną uprzednio lekturę. Teraz, gdy odstawiam już „Uciążliwych” na półkę książek przeczytanych, mam mieszane uczucia. Z jednej strony połączenie futbolu i mafii to pomysł naprawdę…