Nasza przygoda z tą serią zaczęła się od podstawowej części. Czytałyśmy ją, odkąd moje dziecię było malutkie i dopiero uczyło się mówić, i czytamy ją nadal, bo ma w sobie olbrzymie pokłady ciepła, czułości i miłości. A takie książki zbliżają, umacniają relację. Właśnie dlatego tak bardzo je lubię.

Tutaj z kolei mamy do czynienia z czterema książeczkami odpowiadającymi poszczególnym porom roku. Bohaterzy się nie zmieniają – wciąż są nimi Duży Brązowy Zając i Mały Brązowy Zajączek. I wciąż tematyka krąży wokół miłości, jaką się darzą. Jest o wspólnych zabawach, o odkrywaniu świata i o tym, jak to dobrze być dla kogoś ważnym.

Te historie, w zasadzie krótkie opowiastki, wzruszają i naprawdę chwytają za serce. Zawsze, gdy je czytamy, to myślę sobie, że dobrze jest być dla naszych dzieci takimi wspierającymi i kochającymi Dużymi Brązowymi Zającami. Chciałabym, aby każde dziecko na świecie miało w swoim otoczeniu takiego Dużego Brązowego Zająca, który będzie kochał bezwarunkowo, a nie za coś lub pod pewnymi warunkami.

Zestaw jest pięknie zapakowany, a że zbliżają się mikołajki, to mam nadzieję, że wiele dzieciaków otrzyma z tej okazji taki piękny i wartościowy prezent albo później znajdzie go pod choinką.

To jedne z moich ulubionych opowieści o miłości. Polecam bardzo!

Książki zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa HarperKids.