To była dla mnie bardzo trudna książka. Mimo że nie opisywała bezpośrednio działań wojennych w Ukrainie, to czuło się tę wojnę na każdej stronie. To było tym bardziej przejmujące, że o Ukrainie mówi się coraz mniej – coraz mniej w mediach, na ulicach, w domach. A przecież to wciąż się dzieje, już od tak dawna. Ta książka była mi potrzebna, choć przyznaję, że nie przeczytałam jej od razu. Robiłam przerwy, odkładałam na półkę – trafiała zbyt mocno, aby przeczytać ją na jeden raz.

Główny bohater, Ukrainiec Tolik, marzył o własnym domu w słonecznej Hiszpanii. Kiedy wydaje się, że jego marzenie się spełnia, wybucha wojna i w wymarzonym domu nagle mieszka już cała jego rodzina, która musiała opuścić Ukrainę. Tolik rozumie, że musi udzielić im schronienia, jednak nie sposób odnieść wrażenia, że w jego życiu pojawiają się widma przeszłości, o których w Hiszpanii pragnął zapomnieć. To osaczenie Tolika przez rodzinę ma dla mnie tragiczny wymiar w tym sensie, że oni się kochają, niemniej zdaje się, że przegapili fakt, iż Tolik jest już dorosłym, wcale nie pierwszej młodości, mężczyzną, a nie małym dzieckiem, które trzeba prowadzić za rączkę. Być może przed tym tak długo uciekał, być może dlatego nie ułożyło mu się życie prywatne. I jednocześnie sam wie, że nie może postąpić inaczej, niż przyjąć bliskich pod swój wymarzony dach. To wrażenie osamotnienia i smutku jest podkreślane dodatkowo przez introwertyczny charakter naszego bohatera.

Do tego wszystkiego dochodzą inne ważne kwestie – rozszerzania odpowiedzialności za wojnę na cały naród rosyjski, niezdolność do okazywania uczuć, dowartościowywanie się przez pomoc, ogólnie cała paleta nie mniej ważnych, przejmujących spraw. Gdy o tym piszę, wcale się nie dziwię, że nie pochłonęłam tej książki w jeden wieczór, że potrzebowałam jej w kawałkach. Ładunek emocjonalny, mimo braku opisów tego, że ludzie umierają, jest tu ogromny. To wszystko jest między wierszami tej opowieści, może dlatego jeszcze trudniejsze, bo pozostawiające pole wyobraźni.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak.