Książki o muzyce, instrumentach i wspólnym muzykowaniu cieszą się dużym uznaniem maluchów. Zwłaszcza jeśli na kartach danej publikacji znajdują się także postaci z ulubionych bajek, a z pewnością Binga można zaliczyć w poczet znanych i lubianych przez dzieci kreskówek.

Ta książeczka ma jednak dodatkowo coś ekstra, taki bonus wywołujący efekt wow. Są to przyciski, po których wciśnięciu usłyszymy dźwięki pokazanych na obrazkach instrumentów. Instrumenty te są ważne z punktu widzenia historii zawartej w książce, bo biorą w niej czynny udział.

Pomysł jest prosty – każde dziecko dostaje jakiś instrument do grania, a następnie się zamieniają. W opowieści w odpowiednich momentach są obrazki z potrzebnym instrumentem, więc mały czytelnik będzie wiedział, kiedy nacisnąć przycisk. Mamy tu także przycisk z wszystkimi instrumentami – to po prostu wspólne muzykowanie.

Podoba mi się, że poza prostym przekazem pozwalającym poznać nazwy i dźwięki instrumentów znalazło się tu również miejsce na przypadkowe zniszczenie instrumentu. Ale nie rozpaczajcie, z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, a kreatywność dzieci nie zna granic – sami się o tym przekonajcie 🙂

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa HarperKids.