Kolejny tom przygód Smerfów właśnie dołączył do naszej kolekcji. Tym razem w publikacji zawarto tylko jedną, za to długą historię. Do tego ciekawą i wzruszającą.

Dlaczego wzruszającą? Ano ze względu na wydarzenia, które są tu opisane. Smerfy zazwyczaj unikają ludzi, ale gdy w kopalni soli  spotykają dzieci, które pracują ponad siły, postanawiają dowiedzieć się więcej i pomóc niewinnym ludzkim istotom. Nie będzie to łatwe, bo dzieci są zmuszane również do łamania prawa, a to prędzej czy później musi skończyć się źle.

Szczęście w nieszczęściu, że trafiają do miejsca z sensownym władcą, takim o dobrym sercu. Podoba mi się też odwaga Smerfów, które nie cofną się przed niczym, nawet przed ujawnieniem, aby tylko pomóc nowym przyjaciołom.

Na uwagę zasługuje także zakończenie – ono także pełne jest wzruszeń, choć nie chcę zdradzać, czym spowodowanych. W każdym razie okazuje się, że nawet tomy bez Gargamela i Klakiera mogą być naprawdę ciekawe.

Polecam, zarówno tę konkretną część, jak i całą serię.

Komiks zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.