Poznawanie liter i nauka czytania to jedne z najważniejszych, ale też najtrudniejszych umiejętności, które  nabywają dzieci. Poza trudnościami manualnymi – w końcu trzeba dokładnie odwzorować dany kształt, a on przecież nie przypomina nic do tej pory znajomego – należy jeszcze zapamiętać nazwę każdego z nich. I właściwie dlaczego „K” nazywa się „K”, a „E” to „E”? Litery są dla najmłodszych, którzy rozumują na poziomie dosłowności i konkretu, znakami totalnie abstrakcyjnymi i nie tak łatwo wyjaśnić te wszystkie zawiłości.

Taką próbę podjął autor książki „Cztery sekrety poznania liter i nut”. Już pierwsza strona ujęła mnie trafnym ujęciem problemu, kiedy to dzieci, będące bohaterami publikacji, patrząc na literki, zastanawiają się, jak to możliwe, że rodzice siedząc z książką w ręku, rozumieją jej język. Przecież te literki nic nie mówią, choćby człowiek naprawdę uważnie się przysłuchiwał!

Od tego momentu autor zdradza młodym Czytelnikom cztery sekrety, które wyjaśnią, jak poznać i zrozumieć świat liter i nut. Historia jest zrymowana, dzięki czemu łatwiej ją będzie zapamiętać, ale wbrew pozorom nie jest to największa zaleta książki. Bo jest nią język, jakim publikacja została napisana. Bardzo konkretny, obrazowy i pełen porównań, które pomogą dziecku zgłębić tajniki sekretnego języka liter. Kiedyś dźwięki musiały czuć sie bardzo samotne, kiedy tak nienazwane błąkały się po świecie. Na szczęście dobrzy ludzie pozbierali je wszystkie, ogrzali, nadali imiona i wykonali ich portrety, będące jednocześnie domami. Od tamtej pory każdy dźwięk ma swoją nazwę i można go narysować! Ale że świat jest ogromny, a ludzie na nim różni, to też domki w różnych krajach wyglądają inaczej. Wyjątkiem są tu nutki, czyli język uniwersalny, którym może posługiwać się cały świat!

Ludzie nie lubią czuć się samotni, więc dlaczego literki i nuty miałyby lubić to uczucie? One też pragną towarzystwa, dlatego często się odwiedzają, ustawiają obok siebie i w ten sposób powstają słowa i melodie – w końcu razem można robić tyle fajnych rzeczy!

„Cztery sekrety poznania liter i nut” to publikacja, przy której uśmiechnie się chyba każdy dorosły. Po latach w większości już zapomnieliśmy, że można o języku myśleć w ten sposób – metaforyczny, ale wbrew pozorom logiczny i spójny. To doskonałe preludium do nauki alfabetu – przecież lepiej najpierw wytłumaczyć podstawy, niż od razu przejść do znaków graficznych i odpowiadających im dźwięków, bo prędzej czy później w głowach naszych pociech i tak pojawi się pytanie „dlaczego?”.

Moja ocena: 9/10

Tytuł: Cztery sekrety poznania liter i nut

Autor: Linas Kontrimas

Wydawnictwo: TADAM

Stron: 40

Za okazane zaufanie i udostępnienie egzemplarza do recenzji serdecznie dziękuję

Wydawnictwu TADAM!